Niedzielne popołudnie, Poznań ul. Bułgarska 17 poznański Lech podejmuje Górniczy Klub Sportowy „Górnik” Łęczna.
Z samego rana w kierunku Poznania wyruszamy autokarem i kilkoma autami w 92 osoby. Wspomaga nas tego dnia 15 fanatyków Chełmianki i 4 kiboli Motoru. Dzięki !!!. Cała droga w kierunku Poznania z balastem.
Pod stadionem jesteśmy na kilka minut przed rozpoczęciem spotkania. Na sektor gości wchodzi 90 osób, dwóch fanów musiało pozostać pod stadionem. Około 10-tej minuty, niestety już przy wyniku 1-0 dla Lecha dajemy znać o swoim przybyciu intonując „Jesteśmy zawsze tam..”. Na płocie wieszamy jedno górnicze płótno „GÓRNICY”, oraz małą flagę Chełmianki „Wojownicy Niedźwiedziego Grodu”.
W przeciwieństwie do poprzedniego roku poznański kocioł był wypełniony kibolami Lecha solidnie dopingującymi swój zespół. Przy takim dopingu gospodarzy ciężko było się przebić tak małej grupie, dlatego próbujemy w momentach gdy poznaniacy mieli przerwy. Gwizdy na stadionie świadczą, że jednak było nas słychać.
W opinii wielu osób obecnych na sektorze, doping Lecha był słabszy niż ten, który można było usłyszeć chociażby w Gdańsku. Piłkarze po bardzo ciekawym meczu, który niestety przegrywają 3-1 podchodzą pod nasz sektor. Dziękujemy im za walkę i wspólnie lecimy z „Był, Będzie, Jest….”.
Powrót ponownie z ogonem przez całą trasę. Na jednym z postojów nagrywamy zapowiedź meczu Górnik-Ruch, która wkrótce ukaże się na stronie! W grodzie dzika jesteśmy około godziny 2.00 po 21 godzinach od rozpoczęcia wyjazdu.
To jest proste na wyjazdy jeżdżą…GOŚCIE !!!!