Jurij Szatałow (trener Górnika): Cieszą trzy punkty i satysfakcjonująca gra w drugiej połowie spotkania. Właściwie dopiero po przerwie zaczęliśmy grać tak, jak sobie zakładaliśmy, bo w pierwszej połowie zbyt dużo w naszych poczynaniach było niedokładności i nerwowości. Nie ukrywam, że w przerwie powiedzieliśmy sobie trochę słów, ale najważniejsze, że trafiły one do głów piłkarzy. Teraz naszych dwóch napastników wyjeżdża na mecze swoich reprezentacji (Shpetim Hasani – Kosowa, a Fiodor Cernych – Litwy), co dla nich jest pozytywnym wyzwaniem, ale nam utrudnia zgrywanie zespołu.
Dariusz Wdowczyk (trener Pogoni): Trudno opanować nerwy po takiej drugiej połowie, kiedy każda akcja w naszym polu karnym groziła utratą bramki. Nasza defensywa w tej części meczu była jak ser szwajcarski, cały zespół w drugiej połowie zagrał żenująco. Szybko zdobywane bramki napędzały Górnika, a my w żaden sposób nie potrafiliśmy się temu przeciwstawić. Sporo gorzkich słów powiedzieliśmy sobie po tym meczu.