W meczu 7 kolejki T-Mobile Ekstraklasy Górnik pokonał na własnym boisku Szczecińską Pogoń 4-2. Bramki dla Zielono-Czarnych strzelali Shpëtim Hasani (dwie), Grzegorz Bonin i Fedor Černych, dla gości dwukrotnie trafił Marcin Robak.
Piłkarze Pogoni weszli w to spotkanie usposobieni ofensywnie. Już w 5. minucie w pole karne rywali przedarł się Murayama, ale dobrze ustawiony w tej sytuacji był kapitan gospodarzy Sergiusz Prusak, który zastępował dziś Silvio Rodicia. W 10. minucie dobrą wrzutka popisał się Murawski, ale „Taku” nie opanował piłki na tyle dobrze, by oddać groźny strzał. Pogoń miała pomysł na Górnika poprzez grę kombinacyjną. W 17. minucie powinno być 1:0. Robak podał w pole karne, a tam obok bramki uderzył jego kolega z linii ofensywnej. Górnik odpowiedział już w następnej akcji. Najpierw minimalnie chybił Cernych, a po rzucie rożnym futbolówkę wypuścił Janukiewicz, nad bramką uderzył Szmatiuk.
W 21. minucie jak struna wyciągnął się Janukiewicz. gdyż z 25. metra rzut wolny świetnie wykonał Patrik Mráz. Jednak największe zagrożenie stanowił Robak. Potwierdził to w 42. minucie, kiedy kolejna świetna wrzutka Murawskiego zakończyła się celną główką byłego strzelca Widzewa Łódź. Do przerwy był zatem 0:1.
Po zmianie stron dobrze zaczęli górnicy. Motywowani przez fanów, już w 48. minucie zdołali wyrównać za sprawą nowego gracza w zespole, Hasaniego, który wcisnął futbolówkę do siatki, po zagraniu w pole karne. Po kolejnej akcji było już 2:1. Mądrze w szesnastce do środka rozegrał to Tomasz Nowak, a siatkę Janukiewiczowi założył najlepszy strzelec gospodarzy – Grzegorz Bonin.
Rozpoczął się na dobre koncert gospodarz. Świetną górną piłkę wykorzystał Shpëtim Hasani,i technicznym uderzeniem pokonując bramkarza Portowców podwyższył wynik na 3-1 dla Górnika. Względny spokój na boisku zaburzyło drugie trafienie Robaka z 64. minuty.
Dziesięć minut później pięknie do linii pociągnął, rozgrywający świetne zawody Grzegorz Bonin, ściął do środka dograł na 5. metr, a tam formalności dopełnił Cernych. 4:2 widniało zatem na tablicy wyników i nie uległo to zmianie mimo, iż Pogoń stworzyła sobie kilka dogodnych sytuacji. Albo na posterunku był dobrze dysponowany bramkarz gospodarzy albo goście uderzali niecelnie, tak jak Marcin Robak, obijając zadaszenie budynku zajmującego miejsce za bramką Prusaka.
Bramki: 0-1 Robak 42′, 1-1 Hasani 48′, 2-1 Bonin 50′, 3-1 Hasani 55′ 3-2 Robak 64′ 4-2 Cernych 74′
Żółte kartki: Kalkowski, Buzała (Górnik)
GÓRNIK ŁĘCZNA: Prusak – Mierzejewski, Szmatiuk, Kalkowski, Mráz – Bonin, Nowak, Kaźmierczak (69 Bielák), Bożok – Cernych (84 Szałachowski), Hasani (80 Buzała)
POGOŃ SZCZECIN: Janukiewicz – Rudol (53 Rogalski), Golla, Hernani, Matynia (69 Lisowski) – Frączczak, Murayama, Murawski, Matras (59 Dąbrowski), Kun – Robak
GÓRNIK W 2 POŁOWIE ZAGRAŁ BARDZO DOBRZE NALEZA IM SIE SŁOWA UZNANIA ZA 2 POŁOWE ZACHOWANIE KIBICÓW POGONI BYŁO SKANDALICZNE DLA TAKICH PSEUDO KIBICÓW NIE MA MIEJSCA NA STADIONACH
Co takiego zrobili?
co ty pierdolisz, pajacu