Na pewno pod względem: chęci, zaangażowania, agresji jeden i drugi zespół pokazały się z dobrej strony. Co do mojego zespołu to na pewno przespaliśmy pierwszą połowę, graliśmy jakoś tak bojaźliwie. Nikt nie chciał pokazać tego co umie. Myślę, że druga połowa odrobinkę była lepsza, ale zabrakło nam umiejętności piłkarskich, chociaż też w pierwszej połowie Grzesiek Bonin miał sytuację, gdzie miał przed sobą tylko bramkarza, który wyszedł. Mógł trafić do pustej bramki i nie wiadomo jakby to spotkanie się potoczyło, ale jest jak jest. Plusik dla mojego zespołu, że potrafili obudzić się po przerwie.
Trener Szatałow o meczu z Arką
- Górnicy o meczu z Arką
- Klub dziękuje za doping i przygotowuje kolejne promocje