Zaległy ligowy mecz z Krakowską Wisłą odbył się we wtorek przy publice wynoszącej 2027 osób z czego 519 dopingowało Górników z Trybuny B. Wspieramy swoją drużynę od pierwszej minuty w asyście dwóch bębnów. To spotkanie to całkiem inne oblicze Trybuny B w w porównaniu do poprzedniego meczu przy al. Jana Pawła II 13. Dobry, równy doping przez pierwszą połowę urozmaicony wspólnymi śpiewami z Trybuną A. Druga połowa to już doping który chcielibyśmy prezentować zawsze od pierwszej do ostatniej minuty. Czy to wkurwienie po ostatnim meczu na naszą prezentacje? Przeciwnik z którym przyszło nam grać wzbudził dodatkową wokalną mobilizację ? Bramka dla Górnika? Czy może panujący tego dnia chłód sprawił, że Ludzie rozgrzewali się w najlepszy możliwy sposób zdzierając mocno gardło za Klub ? Zapewne wszystko miało po trochu wpływ na to co się działo na TrB. Mocny, zjednoczony śpiew. Nakręcanie jeden drugiego. Uśmiechnięte Mordy w 100% skupionych na dopingu. Chęć udowadniania sobie z każdą kolejną minutą że możemy jeszcze wyżej zawiesić „wokalną” poprzeczkę. Taka Trybuna B to wizytówka tego Klubu, było fanatycznie a przyśpiewki „Weź serce swe” czy „I znowu na Trybunie B” wyszły mega rytmicznie i mocno. Dzięki wszystkim zaangażowanym tego dnia w doping, Górnik to MY ! Tradycyjnie mocno angażujemy Trybunę A we wspólne wspieranie Górnika. Ciesząca oko liczba szali tego dnia w młynie. Wspólnie idziemy po więcej. Dodatkowo na tym meczu wieszamy stosowny transparent w odpowiedzi na koszulki kopaczy z Krakowa zaprezentowanych w czasie rozgrzewki. Tego dnia obecni z nami kibice Chełmianki Chełm w 35 osób – dziękujemy Braciom za wsparcie. Górnik po dobrym meczu, pełnym walki i emocji wygrywa z będącą na fali drużyną z Krakowa 1:0. Wbrew powszechnie rozpisywanym internetowym rewelacjom z racji braku w sektorze gości kibiców drugiej strony skupiamy się tylko i wyłącznie na dopingowaniu swojego Klubu. Jeden jedyny raz po otrzymaniu informacji że grupa przyjezdnych jest pod sektorem gości zostaje Krakusom przypomniane co i gdzie się dostaje za używanie sprzętu. Kibiców z Krakowa i reszty małopolskich „metropolii” z wiadomych względów na sektorze gości brak, pojawili się pod sektorem pod koniec pierwszej połowy.

Za Górnik !