Trochę spóźniona relacja, jednak lepiej późno niż wcale.

Mecz z liderem tabeli Miedzią Legnica rozegrany został w najlepszym możliwym terminie dla fanów górniczej jedenastki jakim była niedziela godz. 19.00. Górnicy w czterech poprzednich spotkaniach wywalczyli aż 10 punktów i rozbudzili wiarę w utrzymanie w swoich kibicach.

Niedzielne spotkanie zgromadziło na stadionie przy al. Jana Pawła II 2281 osób z czego 410 osób na meczu Górnika pojawiło się po raz pierwszy, a 422 osoby stanowiła płeć piękna. Warto zaznaczyć, że niedzielna frekwencja była najlepszą frekwencją w tej rundzie na stadionie w Łęcznej.

Trybuna B wystawiła 320-osobowy młyn, co dało drugi pod względem wielkości młyn w tej rundzie po meczu z Ruchem Chorzów. Na płocie zawisły trzy flagi: „W GÓRNIK WIERZYMY”, „GÓRNIK ŁĘCZNA”, „ZIELONO-CZARNI” oraz transparent dla naszych braci z Chełmianki. PDW! Zastanawiający jest jeden fakt, że wraz z powrotem gniazda na stare miejsce (bliżej trybuny A) fani zaczęli uciekać jeszcze dalej w stronę A. Po co przychodzicie na TrB jeżeli wstydzicie się zająć miejsce normalnie na środku sektora i dopingować swój ukochany klub?? Gniazdo zawsze ma znajdować się po środku młyna, aby doping był prowadzony jak najlepiej!

Doping podczas meczu można zaliczyć do dobrych, jednak jak pokazały wcześniejsze mecze stać nas na dużo więcej. Kolejny raz udaje się poderwać trybuną A przyśpiewką „Hej Górnik GOL” co z meczu na mecz daje coraz lepszy efekt, a kibice z A przestają się ograniczać do stania i klaskania. Najgłośniej standardowo polecieli „Zielono-czarni”.

Goście pojawili się w Łęcznej w liczbie 75 osób, z czego 60-ciu weszło na sektor gości. Na płocie wieszają jedną małą flagę i sporadycznie zaznaczają swoją obecność.

Piłkarze wywalczyli jeden punkt. Walczymy dalej! W niedzielę kolejny wyjazd za Górnikiem, tym razem kierunek Niepołomice.