Pierwsze spotkanie Górnika po przerwie zimowe rozegrane zostało jeszcze w iście zimowej scenerii przy temperaturze – 10 stopni Celsjusza. Temperatura nie zachęcała tego dnia do przybycia na stadion. Sobotnia frekwencja na poziomie 845 osób była najgorsza w obecnym sezonie, jednak nie ma się co dziwić bo podobny trend widoczny jest w całej Polsce, a frekwencja poniżej tysiąca osób zdarza się nawet klubom w ekstraklasie.
Klub w nagrodę za wytrwałość kibicom, którzy pojawili się na stadionie serwował darmową gorącą herbatę, która nie ominęła również sektora gości. Fani z Suwałk pojawili się w Łęcznej w liczbie 39-ciu osób. Doping goście prowadzili przez większość spotkania na miarę swoich możliwości. Na płocie wieszają jedną małą barwówkę.
Liczba na Trybunie B wyniosła dokładnie 216 osób. Na płocie wieszamy dwie fany: „Górnik Łęczna” oraz ” W Górnik Wierzymy”. Doping tego dnia nie prezentował się najlepiej, a temperatura widocznie doskwierała zebranym na trybunie. Na uwagę zasługuje jedynie końcówka drugiej połówki i „Hej Górnik gol”.
Górnik niestety odnosi porażkę i na kolejne punkty musimy poczekać do piątkowego spotkania w Mielcu.