Powrót do grodu dzika stał się faktem! Pierwsze spotkanie po powrocie Górnik rozgrał z drużyną sosnowieckiego Zagłębia. Po sporych przetasowaniach w drużynie i bardzo słabej postawie naszej jedenastki w Opolu mało kto spodziewał się korzystnego rezultatu z solidną drużyną Zagłębia.
Propaganda przedmeczowa ograniczyła się tym razem do plakatowania miasta oraz nakręcania na profilach społecznościowych. Niestety nie udało się przed pierwszym spotkaniem uruchomić sprzedaży karnetów na kopalni na którą wiele osób czekało.
Sobotnie spotkanie przy al. Jana Pawła II 13 zgromadziło na stadionie 2250 osób z czego 928 osób na mecz Górnika zawitała po raz pierwszy. Trybunę B wybrało 383 osoby. Na płocie wieszamy cztery górnicze flagi: „WGW”, „Zielono-Czarni”, „Górnik Łęczna” oraz „Narodowa Łęczna”. Dodatkowo płoty przyozdobiły trzy transparenty: „Polonia Bytom nigdy nie zginie”, „Chcieli być wolni 1944 Wolność sobie zawdzięczać” oraz trans z hasłem PDW. Doping Trybuny B podczas tego meczu ciężko jednoznacznie ocenić. Bywały momenty gdy nie zachwycał, jednak przez większość meczu stał na przyzwoitym poziomi z kilkoma naprawdę dobrymi momentami, jednak stać nas na więcej! Większość osób wzięła sobie do serca propagandę odnośnie zielonych koszulek i przywdziała właściwy kolor, nie zabrakło jednak kilkunastu osób, które pomimo, że mienią się kibicami Górnika mają problem z odróżnieniem koloru zielonego od pozostałych. Górnik wygrywa spotkanie 2:1 po dwóch bramkach naszego wychowanka Patryka Szysza i napawa optymizmem górniczą brać przed kolejnymi spotkaniami.
Fani Zagłębia do Łęcznej zawitali jednym piętrowym autokarem i kilko-nastoma autami. W sektorze gości pojawili się w sile 180 osób wieszając 4 flagi. Dobrze dopingują przez całe spotkanie, a po meczu pod sektorem przeprowadzają rozmowę wychowawczą z piłkarzami.
W tym miejscu chcemy również przypomnieć o pomocy dla klubu o której pisaliśmy w przedmeczowych komunikatach. Na nasz apel odpowiedziało raptem 3 osoby, tak dokładnie AŻ TRZY OSOBY!!! To wstyd dla nas wszystkich, że tylko tyle osób znalazło chwilę czasu aby pomóc w organizacji meczu. Po spotkaniu wyglądało to już o dużo lepiej, pamiętajcie jednak, że losy klubu w dużej mierze zależą również od nas i każdy z nas może dołożyć swoją małą cegiełkę w budowaniu Wielkiego Górnika. WGW