Serwis kibiców Górnika Łęczna

Górnik Łęczna – Lech Poznań 0-1

dsc_3372-672x372c

W meczu 30. kolejki Ekstraklasy piłkarze Górnika ulegli na własnym boisku z drużyną Lecha Poznań 0-1, bramkę na wagę trzech punktów dla gości strzelił w 41′ Nicki Nielsen.

Plan Kolejorza na pierwszą połowę przewidywał atakowanie wysokim pressingiem i próby odbioru jak najbliżej bramki Górnika. Przyniosło to efekt w 5. minucie, kiedy Tomasz Nowak źle przyjął, co pozwoliło Nickiemu Bille Nielsenowi wyjść sam na sam z Prusakiem. Nasz golkiper spisał się jednak na medal i uratował zespół przed utratą bramki.

Górnik próbował odgryzać się kontratakami, ale brakowało w nich ostatniego, dokładnego podania. W 12. minucie akcję zaczął Przemysław Pitry, jednak potem nie zrozumiał się z Tomaszem Nowakiem, który zagrał niecelnie. Chwilę później Radosław Pruchnik posłał do naszego napastnika długą piłkę i wydawało się, że Przemysław Pitry ją otrzyma, lecz w ostatniej chwili dobrze główkował Marcin Kamiński. W 15. minucie zabrakło niewiele, aby centrostrzał Bartosza Śpiączki zaskoczył golkipera gości.

Najlepsze sytuacje Lecha brały się z błędów popełnianych przez piłkarzy Górnika. Tak było w 18. minucie, kiedy po niedokładnym wyprowadzeniu przed szansą stanął Karol Linetty, na szczęście jego strzał odbił Prusak, a dobitka Nickiego Bille Nielsena była niecelna. Kilka minut później na bohatera Górnika wyrósł Tomislav Bożić, po tym jak wślizgiem zablokował kolejną próbę Duńczyka.

W 32. minucie błysnął Grzegorz Bonin. Nasz najlepszy strzelec ściął do środka i oddał mocny strzał po ziemi, a Jasmin Burić miał problemy z interwencją. Kilkadziesiąt sekund później skrzydłowy uderzał raz jeszcze, tym razem po klepce z Grzegorzem Piesiem.

Spore spustoszenie w szeregach Górnika siał Tomasz Kędziora, kiedy podłączał się do akcji ofensywnych. W 38. minucie wypatrzył w szesnastce Karola Linettego, ale ten został zablokowany. Dwie minuty później środkowy pomocnik Lecha już nie szukał strzału, tylko zagrał w uliczkę do Nickiego Bille Nielsena. Była to jego trzecia okazja i tym razem znalazł miejsce obok interweniującego bramkarza i wyprowadził poznaniaków na prowadzenie. Do szatni zeszliśmy więc przy stanie 0:1 dla gości.

Tuż zmianie stron Górnicy popisali się ładną akcją kombinacyjną. Lewą flanką ruszył Leandro i mądrze zgrał do Grzegorza Piesia, który z kolei wystawił piłkę Grzegorzowi Boninowi. Jego strzał był jednak zbyt lekki. Jeszcze lepszą okazję zielono-czarni mieli w 58. minucie. Łukasz Mierzejewski wpadł w pole karne i dograł do Bartosza Śpiączki, a ten z kilku metrów kopnął tuż obok słupka. Z czasem na boisku pojawił się Jakub Świerczok. Zawodnik z dziesiątką na plecach pokazał się z dobrej strony w 70. minucie, kiedy strzelił mocno w kierunku długiego rogu. Na posterunku był jednak bramkarz Lecha.

Piłkarze Jurija Szatałowa robili wszystko żeby wyrównać. W 75. minucie bliski szczęścia był Grzegorz Bonin, gdy sprawdził czujność Jasmina Buricia, uderzając zza szesnastki. Goście odpowiedzieli próbą Łukasza Trałki. Futbolówka zmierzała w okienko, ale Sergiusz Prusak był na posterunku. W doliczonym czasie poznaniacy mieli świetną okazję z rzutu wolnego, ale Marcin Kamiński nieznacznie chybił.

12966835_985529691483302_456115601_n

Bramki:16xbramka-akcja 0-1 Nielsen 41′

Żółte kartki: 16xyellow-card Tymiński, Pruchnik (Górnik)

GÓRNIK ŁĘCZNA: Prusak – Mierzejewski, Pruchnik, Bożić, Leândro – Tymiński, Nowak (65′ Bogusławski) – Bonin, Piesio, Śpiączka (72′ Sasin) – Pitry (65′ Świerczok)

LECH POZNAŃ: Burić – Kędziora, Kamiński, Arajuuri, Kadar – Trałka, Tetteh – Jevtić (90′ Volkov), Linetty (90+2′ Kurbiel), Gajos – Nielsen (80′ Jóźwiak)

Sędziował: ref Krzysztof Jakubik

Widzów: att 6247

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.