Serwis kibiców Górnika Łęczna

Górnik Łęczna – Podbeskidzie 1-2

gklpod_130415_54-672x372c

W meczu 10. kolejki Ekstraklasy Górnicy przegrali na własnym boisku z zespołem Podbeskidzia Bielsko-Biała 1-2. Bramkę dla „Zielono-Czarnych” w 11. minucie zdobył z rzutu karnego Tomasz Nowak.

Szybko zdobyte prowadzenie nie zapewniło zwycięstwa piłkarzom Górnika, którzy przegrany 1:2 mecz przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała kończyli w dziewiątkę.

Podopieczni Jurija Szatałowa nie mogli wymarzyć sobie lepszego początku spotkania. Po dziesięciu minutach gry prawą stroną boiska ruszyli Grzegorz Bonin z Pawłem Sasinem i wywalczyli rzut rożny. W polu karnym doszło wtedy do przepychanki, po której przewrócony został Łukasz Mierzejewski, a sędzia musiał podyktować rzut karny. Do jedenastki podszedł Tomasz Nowak. Zaczekał aż bramkarz rywali rzuci się w lewy róg, po czym pewnie umieścił piłkę w siatce tuż koło prawego słupka. Było 1:0.

„Górale” próbowali natychmiast się odgryźć, ale ich pomysły na rozegranie akcji kończyły się miękkich dośrodkowaniach, z którymi Silvio Rodić nie miał żadnego problemu. W końcu przyszła jednak 20. minuta, goście zagrali trochę inaczej i piłkę w polu karnym otrzymał Mateusz Szczepaniak. Lukas Bielak nie zdołał powstrzymać go zgodnie z przepisami, tylko dopuścił się faulu, więc Tomasz Musiał po raz drugi wskazał na wapno. Nasz golkiper pokazał już w tym sezonie, że jest specjalistą od bronienia rzutów karnych, ale tym razem dał się pokonać. Na listę strzelców wpisał się Adam Mójta.

Nasi gracze mieli kilka szans na drugiego gola jeszcze przed przerwą. W 24. minucie kapitalnie rozklepali obrońców na linii pola karnego, po czym Tomasz Nowak strzelił w długi róg, ale trafił w słupek. Równie dobrą okazję miał dziesięć minut później Łukasz Mierzejewski, który niepilnowany przez nikogo mocno uderzył głową, ale i tym razem przeciwników uratowało obramowanie bramki.

Podbeskidzie było najbliżej podwyższenia rezultatu po błędzie Silvio Rodicia. Na szczęście Jakub Kowalski był tak zaskoczony faktem, że nasz bramkarz wypuścił piłkę z rąk, że nie zdołał umieścić jej w siatce, a Leandro mógł zażegnać niebezpieczeństwo. Tuż przed zejściem do szatni groźny strzał z dystansu oddał jeszcze Mateusz Możdżeń.

Po zmianie stron o wiele lepiej prezentowali się piłkarze w z Łęcznej. W 47. minucie Bartosz Śpiączka wyskoczył najwyżej do dośrodkowania z rzutu rożnego, zmuszając Emilijusa Zubasa do wyjątkowo ekwilibrystycznej interwencji.

Na nic się to jednak nie zdało, bo to goście byli lepsi w wykorzystywaniu stwarzanych sytuacji. W 55. minucie prawym skrzydłem popędził Adam Pazio, po czym wrzucił piłkę wprost na głowę Mateusza Szczepaniaka. Temu nie pozostało nic innego, jak skierować ją poza zasięgiem rąk Silvio Rodicia i wyprowadzić Podbeskidzie na prowadzenie.

Łęcznianie nie zamierzali odpuszczać i prędko wzięli się za odrabianie strat, co potwierdził trener Szatałow posyłając na murawę Jakuba Świerczoka. Niestety po 76. minucie wyszarpanie choćby remisu stało się karkołomnym zadaniem. Wcześniej drugą żółtą kartkę obejrzał Bartosz Śpiączka, a zaraz po tym ze wślizgiem spóźnił się Łukasz Tymiński i w efekcie Górnik musiał grać ostatni kwadrans w dziewiątkę.

Nawet w takim osłabieniu nasi zawodnicy potrafili być groźni dla obrońców z Bielska-Białej, a do przodu zapędzali się nawet Maciej Szmatiuk czy Jan Bednarek, ale nie przyniosło to gola. Tym samym Podbeskidzie przerwało dobrą passę Górnika i zwyciężyło w Łęcznej 1:2.

wynikGKŁPODBramki:16xbramka-akcja 1-0 Nowak 11′ (k) 1-1 Mójta 21′ (k) 1-2 Szczepaniak 55′

Żółte kartki: 16xyellow-card Śpiączka, Tymiński, Świerczok (Górnik) – Demjan, Kolčák, Zubas, Szczepaniak (Podbeskidzie)

Czerwone kartki: 16xred-card Śpiączka (73′ Górnik, za drugą żółtą), Tymiński (76′ Górnik, za drugą żółtą)

GÓRNIK ŁĘCZNA: Rodić – Mierzejewski, Szmatiuk, Bielák, Leândro – Sasin (62′ Świerczok), Tymiński, Bonin, Nowak, Piesio (79′ Bednarek) – Śpiączka

PODBESKIDZIE: Zubas – Pazio, Nowak, Kolcak, Mójta – Kowalski (83′ Hiszpański), Możdżeń, Sokołowski, Szczepaniak, Janić (67′ Deja) – Demjan (82′ Kołodziej)

Sędziował: ref Tomasz Musiał

Widzów: att 3194 (gości 0)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.