Po przerwie wyjazdowej spowodowanej brakiem sektora gości na budowanym stadionie Podbeskidzia Bielsko-Biała przyszło nam wybrać się na wyjazd do Poznania.
W drogę ruszamy dwoma autokarami i czterema autami w sile 119 osób. Tego dnia wspierało Nas 11 fanów Motoru i 6 kiboli Chełmianki (dzięki!). Niestety podczas drogi do Grodu Przemysława jedno auto ulega awarii i kierowca musi wracać do Łęcznej. Pod stadion docieramy na około godzinę przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Wejście na stadion sprawne i bez problemów.
Na płocie wieszamy 5 flag: „GOŚCIE”, „GÓRNICY”, „TABAKIERA”, „RADOVAN” „NARODOWA ŁĘCZNA” i trans Wyjazd Rzecz Święta. Na mecz zamknięty został „Kocioł” kiboli Lecha za odpalone piro w meczu z GKS-em Bełchatów. Swego rodzaju młyn gospodarze utworzyli po drugiej stronie boiska, skąd próbowali tego dnia dopingować. Nasz doping w asyście bębna na dobrym poziomie, jednak po stracie bramki wyraźnie osłabł.
Trasa w obie strony z mniejszym lub większym ogonem. Do Grodu Dzika docieramy kilka minut po godzinie 2.00.