Serwis kibiców Górnika Łęczna

Nikitović: Chcemy odpocząć i dobrze się przygotować żeby awansować do Ekstraklasy! Górnicy o meczu z GKSem Tychy

Górnik wygrał przed własną publicznością z GKSem Tychy 2-0. O to co Górnicy powiedzieli po ostatnim gwizdku sędziego.


Sergiusz Prusak
: Atmosfera w drużynie można powiedzieć, że była zajebista i czas pracował na naszą korzyść, bo ten zespół był sklecony w ciągu miesiąca i było tylko kwestią czasu kiedy odpali i odpaliło nam. Lider zobowiązuje, będziemy pod dużą presją, ale można powiedzieć, że dzisiaj też byliśmy pod dużą presją, bo wiedzieliśmy, że GKS Tychy przyjedzie tutaj cofnięty, praktycznie autobusem w polu karnym, ale pokazaliśmy w 1 połowie kawał dobrego futbolu. W drugiej jacyś zaspani byliśmy po tej przerwie, ale zdobyliśmy 3 punkty i z tego się cieszymy… Najważniejsze, że punktujemy. Ja nawet powiedziałem już kiedyś, że mogę wszystkie mecze wygrywać do końca po 3:2 i nie ważne, że gramy na zero. Ważne, żebyśmy wygrywali.

Paweł Zawistowski: Wiedzieliśmy, że rywal bardzo defensywnie gra. Cieszymy się, że ten mur przebiliśmy i zdobyliśmy 3 punkty. To był naprawdę ciężki mecz i nie jeden zespół się już o tym przekonał. Na podsumowanie wystarczy, że jesteśmy liderem i nie trzeba nic dodawać.

Veljko Nikitovic: Gramy w ostatnich paru meczach dobrą piłkę i to jest właśnie to na czym nam zależało. Cieszymy się, że tak jest, ale teraz mamy przerwę. Chcemy odpocząć i dobrze się przygotować żeby awansować do Ekstraklasy. Gramy bardzo konsekwentnie, dobrze to wygląda. Co mam powiedzieć? To wszyscy widzą. Zawsze się będzie przyjemnie pracowało przy takich wynikach, przy takiej grze i przy 1 miejscu w tabeli. W tym sezonie jest za dużo dobrych zawodników żeby to nie zatrybiło. To prędzej czy później musiało zatrybić.

Grzegorz Bonin: Przyszedłem tu z nastawieniem żeby znowu poczuć tą radość z gry, bo ostatnio kluby zmieniałem co pół roku. Tam nagle wymagano ode mnie cudów, a to tak jest, że musi funkcjonować zespół. Ja w tym zespole też muszę się odnajdywać. Tu się odnalazłem. Myślę, że początki też były różne. Zespół się budował w trakcie sezonu. Myślę, że zrobiliśmy bardzo dużo jak na to w jakim czasie każdy się docierał. Szkoda, że ta runda się kończy, ale z drugiej strony też lepiej zakończyć dobrym akcentem i mieć spokojną zimę, także my z tego bardzo się cieszymy… Wiedzieliśmy, że [dop. GKS Tychy] będą schowani za podwójną gardą i póki tej bramki nie strzelimy to oni będą dalej stać z tyłu i czekać aż coś im się tam urodzi w przodzie, ale od samego początku narzuciliśmy swój rytm. Cały czas dochodziliśmy do sytuacji. Szczerzę to też myśleliśmy, że aż tyle tych sytuacji na bramkę nie będzie, a było ich naprawdę sporo. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.