Wszystko wskazuje na to, że Princewill Okachi rozstanie się z Widzewem.
Mówił już o tym w sobotę otwarcie Sylwester Cacek. „On chyba potrzebuje odpoczynku od klubu, a klub od niego. Najwyższa pora, żeby grali ci, którzy chcą się angażować w 100%” – powiedział prezes Widzewa.
Okachi został ukarany przez komisję dyscyplinarną klubu i w poniedziałek ma się określić, co dalej. Nie ma jednak możliwości, by dalej u nas grał – powiedział Cacek. 23-letni Nigeryjczyk dotarł do Polski, ale jak dotąd nie zagrał w żadnym sparingu.
Klub zaproponował piłkarzowi dwie opcje: pozostanie, ale pod warunkiem zaakceptowania solidnej kary finansowej oraz znacznego obniżenia zarobków, albo rozwiązanie umowy za porozumieniem stron.
Najbardziej prawdopodobne jest, że piłkarz zdecyduje się na to ostatnie rozwiązanie. Nieoficjalnie mówi się bowiem, że ma konkretną ofertę z innego klubu. Chodzi o beniaminka ekstraklasy Górnika Łęczna. Okachi może dołączyć do tego zespołu już w połowie przyszłego tygodnia.