W niedzielę przegraliście z Energetykiem ROW Rybnik 1:2. To już trzecia porażka pod rząd. Czas na wstrząs w drużynie?
Już dużo powiedzieliśmy po meczu z Arką. W tym meczu chcieliśmy to udowodnić i się nie udało. Trzeba strzelać bramki, jak tego się nie robi meczów się nie wygrywa.
Zespół Energetyka ma patent na Was. Tylko ta drużyna wygrała z wami dwa razy?
Patentu żadnego nie ma. Był to chyba najsłabszy zespół z jakim graliśmy, ale kto spojrzy na wynik to powie, że my byliśmy słabsi.
W meczu z Energetykiem zrobiliście z bramkarza bohatera?
Tak, zgadza się. Bramkarz wybronił dużo, my gdybyśmy strzelali co trzecią sytuację to spokojnie wygralibyśmy mecz.
Przegraliście trzy mecze pod rząd, ale nadal macie punkt przewagi na Arką. Walka o awans trwa dalej.
Oczywiście walka o awans jest aktualna, zostało nam siedem spotkań. My powiedzieliśmy sobie po meczu z Arką sporo ostrych słów. Chcieliśmy to przenieść na boisko, ale jak się nie strzela bramek to się nie meczów nie wygrywa. Energetyk nie potrafił wymienić dwóch, trzech podań a strzelił nam dwie bramki.
Słaba skuteczność, to nie jest tylko przypadłość tego meczu. Od kilku spotkań można zaobserwować u was ten problem.
Problemy są, w poprzednich meczach nawet sytuacji nie było za dużo. W meczu z Energetykiem więcej nie mogło być. Trzeba jednak trafiać. Jak się ma przeciwnika na kolanach to trzeba go dobić, jak nie to się podnosi i dzieją się takie sytuacje. Przed nami teraz mecz z Dolcanem i musimy zrobić to czego nie udało się Energetykiem. Wygrać.
gornik.leczna.pl
czy wiadomo kiedy wróci na boisko zwoliński