
Niedzielny mecz Górnika z perspektywy trybun oglądało 1677 Kiboli, co w porównaniu z frekwencją na meczu ze Zniczem Pruszków jest dobrym prognostykiem przed następnymi spotkaniami. Oczywiście jest to nadal frekwencja, która nas nie zadowala i wspólnie musimy walczyć o jeszcze wyższą frekwencje na meczach domowych Górnika bez względu na przeciwnika i wyniki na boisku. Dzięki większemu zaangażowaniu w propagowanie w tego meczu w postaci transparentów w Łęcznej i górniczych miejscowościach Trybuna Fanatyków liczyła tego dnia 521 osób zaangażowanych w doping. Doping w asyście 2ch bębnów cały mecz na dobrym poziomie. Zdarzały się słabsze momenty z których mogliśmy wycisnąć więcej decybeli i nasz doping rozjeżdżał się na dwa głosy, nie brakowało mocniejszych momentów i konkretnego zaangażowania jak w drugiej połowie przy przyśpiewce ” I znowu na Trybunie B..”, którą lecieliśmy dobrych ponad 20 minut. Jest znaczny progres w jakości naszego dopingu, ale dalej musimy pracować nad równym, głośnym, żywiołowym dopingiem przez całe 90 minut – wymagamy od siebie dużo więcej w każdym aspekcie. W drugiej połowie spontanicznie przewietrzamy Zielono-Czarne machajki, które dodają trochę kolorytu naszej Trybunie.
Górnik po bezbarwnej grze przegrywa spotkanie z drużyną z Gdyni 0:1 pomimo grania przez większą część meczu z przewagą jednego zawodnika.
Gości z Gdyni w Łęcznej 218 osób, co jest ich najlepszym wynikiem wyjazdowym na meczu z Górnikiem w Łęcznej.
Na meczu prowadzona była zbiórka na nowe bębny, które usprawnią doping na naszej trybunie. Dziękujemy każdemu który dołożył swoje „parę groszy”. Wyniki nie napawają optymizmem ale jesteśmy z tym Klubem na dobre, na złe i w każdej lidze więc nie zwalniamy tempa. Mamy się prezentować godnie i w coraz większych liczbach bez względu na wszystkie okoliczności. Mobilizujemy się na kolejne mecze i walczymy dalej. Górnik to MY !
WGW