
Na piątkowym wyjeździe za Górnikiem w stolicy obecni byliśmy w 130 osób. Na sektorze gości ostatnia osoba melduje się w około 25 minucie meczu. Wszystko to przez niebieskie mendy, które po raz kolejny urządzają sobie bezpodstawne łapanki, agresywne wciągania do lodówy, przeszukania i legitymowania kibiców będących pod stadionem. Oczywiście ciężko było się dowiedzieć od gamoni podstaw prawnych takich działań, a za utrudnianie życia, chamskie odzywki, gwiazdorzenie i bezprawne działania CHWDP ! Specyficzna akustyka sektora gości na Polonii Warszawa sprawia, że ciężko obiektywnie ocenić nasz doping. Wspieramy swoją drużynę przez całe spotkanie w asyście bębna, momentami mimo niekorzystnego wyniku trwa na prawdę dobra zabawa wśród górniczej Braci. Prowadzimy zróżnicowany doping, śpiewając dłuższe i krótsze przyśpiewki z naszego repertuaru, wykorzystujemy w dopingu szale. Z racji mroźnego wieczoru trochę poskakaliśmy łapiąc się za bary, nie zapominamy o pozdrowieniach dla naszych Braci za kratami i Chełma. Serca włożone w doping nie przekładają się na wynik spotkania tego dnia i Górnik z Warszawy wraca na tarczy, ulegając 1:2 miejscowej Polonii. Należy jednak pochwalić zaangażowanie zawodników w tym meczu, którzy pomimo gry w osłabieniu przez większą część spotkania grali agresywnie, nie odstawiali nogi, długimi fragmentami spotkania dominując drużynę gospodarzy – takiego Górnika chcemy oglądać. Po meczu dziękujemy piłkarzom za walkę, chwilę wspólnych śpiewów, zbite piątki i ruszyliśmy w drogę powrotną do domu. Stety niestety na powrocie 150km od Łęcznej awarii ulega autokar przez co w Grodzie Dzika zameldowaliśmy się dopiero po 5 godzinach. Chociaż powrót wydłużył się ponad 2-krotnie czasowo, zapewne nikt nie żałuje czasu spędzonego w swoim gronie, który wykorzystujemy na dobrą zabawę, przy bardzo dużej dawce śmiechu z zaistniałych tego dnia sytuacji :)
Tego dnia możemy liczyć na wsparcie 9-osobowej załogi kibiców Chełmianki, którym dziękujemy za wsparcie. CH&G do końca.
Za nami pierwszy wyjazd w tym roku. Mobilizacja w każdym aspekcie kibicowskiego rzemiosła i razem lecimy z tym dalej. Najlepsze mecze to te na wyjeździe !
WGW on Tour