Po serii wyjazdowych meczy na tygodniu, terminarz w końcu okazał się być bardziej łaskawy i mecz w Warszawie z miejscową Polonią zaplanowany został na niedzielę. Na bliskim jak na nasze standardy 200 kilometrowym wyjeździe do Stolicy docieramy w 225 osób w tym 38 fanatyków Chełmianki Chełm. Podróż mija dosyć sprawnie i z zapasem czasu jesteśmy na miejscu. Niestety po raz kolejny niebieskie kundle muszą się dowartościować i wyrywkowo „wyławiają” ludzi na sprawdzenia i przeszukania bez podawania podstawy prawnej takich czynności. Wielu kibicom w trakcie przeszukiwań kazano rozbierać się dosłownie do naga. W wyniku tych zajść 2 osoby od nas zostają zawinięte a w klatce gości w komplecie jesteśmy dopiero około 30 min meczu. Doping w asyście bębna tego dnia stał na dobrym poziomie i rozkręcał się z każdą minutą meczu. Śpiewaliśmy równo, śpiewaliśmy rytmicznie, panował dobry klimat w sektorze gości a Ludzie wzajemnie nakręcali się do jeszcze większego wysiłku w głośny doping dla naszego Klubu. Takie zaangażowanie i tyle serducha musimy dawać Górnikowi w każdym meczu, było godnie. Do poprawy z naszej strony wymaga akcja „zielony” sektor, który nie tyczy się tylko meczy u siebie ale również tych wyjazdowych. O ile przy al. Jana Pawła 13 wygląda to przyzwoicie o tyle na wyjazdach jeszcze sporo osób zapomina o zielonej koszulce – będziemy uczulać, przypominać i powtarzać  o tym do momentu aż sektory na których będziemy się pojawiać będą całe w zieleni.
Górnik tego dnia staną na wysokości zadania i w ważnym meczu w kontekście walki o baraże wygrywa 2:0. Po meczu jeszcze spory czas świętujemy zwycięstwo razem z piłkarzami. W dobrych nastrojach wracamy do naszego miasta, w którym jesteśmy przed północą.
Dziękujemy Braciom z Chełma za wsparcie na tym wyjeździe !

Więc wspominaj chwile chwile, wyjazdowy licznik bijeee ! WGW