
Na sobotni wyjazd do stolicy browaru Tyskie udaje się 50 osobowa załoga, w tym 7 Chełmianka oraz 3 Motor (z czego dwóch debiutujących 'bębniarzy’ ).Wszystkim serdecznie dziękujemy za wsparcie. Dojeżdżamy przed meczem, co ostatnio nie było normą. Stadion robi zajebiste wrażenie i można uznać ten obiekt za najlepszy z podobnych rozmiarów. Nawet szole posiada! Natomiast frekwencja mizerna, a podana przez oragniaztorów 1900 wydaję się mocno odbiegajaca od rzeczywistego stanu. Młyn Tyszan skromny z 3 flagami h, aczkolwiek wokalnie dający z siebie sporo. Wieszamy sztandarową flagę wyjazdową Górnicy i dopingujemy cały mecz w asyście bębna. Przegrywamy 2-1 przez co dalej liczymy się w walce o utrzymanie. Na powrocie na jednym z mopów spięcie z wąsami które rozeszło się po kościach. W Grodzie Dzika meldujemy się po 16 godzinach wojażu. Piona dla wyjazdowiczów!