W ćwierćfinale Pucharu Polski przyszło nam się mierzyć z grającą w 2 lidze Pogonią Siedlce. Na ten ważny mecz dostaliśmy tylko 145 biletów, które dość szybko znalazły swoich nabywców w naszym gronie. Nie udało nam się uzyskać dodatkowej liczby biletów o które zabiegaliśmy. Ze zbiórki w Łęcznej ruszamy dwoma autokarami, busem i autami. Trasa przebiega spokojnie, jednak tylko do czasu…. 20 km przed Siedlcami, na 30 minut przed meczem, zostajemy skierowani do drogi w lesie i przywitani przez ogromną ilość bud i w pełni uzbrojonych „stróżów prawa”. Zostajemy poinformowani, że każdy z nas będzie wylegitymowany, wrzucony na bęben i przeszukany. Oczywiście taka operacja trwała by do późnych godzin wieczornych, poza tym spotkała się z naszą zdecydowaną postawą. Po 30 minutach udaje nam sie wyjechać z tej policyjnej pokazówki i prowokacji. Już spóźnieni jadąc przez Siedlce psy prowadzą nas pod wiadukt…dla aut (autokar by się nie zmieścił). Musimy zawracać i jechać z drugiej strony miasta. Po dotarciu pod stadion przy wejściu na obiekt psy zaczynają wrzucać pojedynczo na bęben. Po 20 osobach i interwencjach delegatów na szczęście odpuszczają i możemy normalnie wejść na stadion. Wieszamy flagi Górnicy, Goście i transparent pdw. Ruszamy z konkretnym dopingiem dla naszego Górnika, który to pomógł osiągnąć historyczny sukces jakim jest awans do Półfinału Pucharu Polski. Na śmiesznym sektorze gości meldujemy się w nadkomplecie w 160 osób w tym 10 fanów Chełmianki i 2 Motoru. Pod stadionem zostaje jeden nasz zakazowicz. Zawsze i wszędzie !
Poniżej wideo z dopingu, wkrótce na stronę wleci również galeria zdjęć z tego spotkania.