Zabrze okazało się kierunkiem jaki przyszło nam obrać na ostatni wyjazd w ekstraklasie. Ostatni raz w sektorze gości na obiekcie Torcidy obecni byliśmy przeszło 15 lat temu jeszcze na starym obiekcie w liczbie 26 głów. Tym razem odwiedziliśmy już nowy stadion w znacznie lepszej liczbie.
W drodze do Zabrza Śląsk Wrocław remisuje swój mecz co ostatecznie przypieczętowuje nasz spadek do pierwszej ligi. Na Górny Śląsk wyruszyliśmy jednym autokarem i 7-ma autami w liczbie 94 osób w tym 8 fanatyków Chełmianki. Dzięki !
Trasa w pierwszą stronę spokojna z ogonem. Niestety pod stadion dojeżdżamy spóźnieni i ostatnie osoby na sektor wchodzą około 30 minuty meczu. W sektorze gości udostępniono nam dolny poziom trybuny. Nowy obiekt Torcidy robi wrażenie, a do pełni szczęścia brakuje zabrzanom jednej trybuny. Na uwagę zasługuje specjalne miejsce dla prowadzącego doping i trzy miejsca na bębny, pod tym względem inne kluby mogłyby się uczyć od Zabrzan.
Na płocie wieszamy trzy flagi „1979”, ”Górniczy Klub Sportowy” oraz ”Górnicy”. Po wejściu zaznaczymy swoją obecność i sporadycznie dopingujemy wykorzystując przerwy lub słabsze momenty w dopingu gospodarzy. W 52 minucie zielono-czarni prowadzą już 2:0 po bramkach Banaszaka. W 60 minucie trener dokonuje 3 zmian i zaczyna się spektakl….gospodarze strzelają 4 bramki i z 0:2 robi się 4:2. Po meczu z sektora leci „Był będzie jest” oraz „Górnik to my”. Około godziny oczekiwania na wyjście i ruszamy w drogę powrotną. Powrót z balastem do samej Łęcznej, spokój.