Drugi wyjazd po powrocie do ekstraklasy wypadł nam do Wrocławia w którym ostatni raz byliśmy w 2016 roku w liczbie 81 osób (4Chełmianka). Tym razem minimalnie udało nam się poprawić poprzednią liczbę.
W kierunku dolnego śląska udajemy się różnymi środkami transportu, a kilka osób postanowiło połączyć wyjazd z krótkim urlopem we Wrocławiu. Z Łęcznej wyrusza autokar i auta, na miejscu dołącza 11 osób, 5 osób dojechało pociągiem, a niestety 2 osoby zaliczyły „niedojazd” z powodu awarii auta. Ostatecznie na stadion wchodzimy w liczbie 85 osób w tym 3 fanatyków Chełmianki. Dzięki! Dodatkowo 2 kiboli z zakazami zostaje pod stadionem. Na płocie wieszamy dwie fany „Górnicy” oraz małą Górnik Łęczna. Doping przerywany w miarę naszych możliwości. Wspólnie ze Śląskiem z trybun poleciały „pozdrowienia” dla milicji.
Mecz kończy się bezbramkowym remisem dzięki czemu wywozimy cenny punkt z grubego terenu. Trasa w obie strony spokojna z ogonem.