Serwis kibiców Górnika Łęczna

Górnicy na szlaku. Relacja z wyjazdu do Słupska i Bytowa.

Ostatni tydzień obfitował w bardzo dalekie wyjazdy za górniczą jedenastką. Pierwszy wyjazd to wyprawa do oddalonego o około 700 km Słupska w rozgrywkach Pucharu Polski, drugi natomiast to 650 km jazdy w jedną stronę do Bytowa na mecz z Bytovią. Poniżej Relacje z obu tych wyjazdów.

Gryf Słupsk – Górnik Łęczna [środa 25.09.201] Puchar Polski

W 1/32 PP trafiamy na IV ligowy Gryf Słupsk. Mecz zaplanowano na środę 25.09 na godzinę 16. Wiadomo termin ciężki jednak kilka osób postanawia wybrać się do oddalonego o ponad 700 km Słupska. Na pół godziny przed pierwszym gwizdkiem sędziego pod sektorem gości w Słupsku stawia się 4 fanów Górnika, 3 podróżowało autem, jeden do Słupska dotarł pociągiem! I tutaj czeka nas dziwna sytuacja miejscowa ochrona nie ma biletów dla nas i odsyłają nas do kas gospodarzy w celu zakupienia wejściówek, niespotykana sytuacja w dzisiejszych czasach. Należy zaznaczyć, że otrzymujemy propozycję obejrzenia spotkania od fanów Gryfa z ich własnego sektora, dziękujemy jednak za zaproszenie i udajemy się na sektor gości. Na początku meczu gospodarze podrzucają nam wodę. Dzięki! Z dopingu ograniczamy się do pojedynczych okrzyków. Na początek śpiewamy „Jesteśmy zawsze tam…” w trakcie pierwszej połowy docierają fani Chełmianki w sile 5 osób! Wielkie dzięki za wsparcie! Łączna liczbę w klatce gości to 9 osób. Gospodarze wystawiają młyn w liczbie około setki, prowadząc średni doping przez całe spotkanie. Na płocie wieszają kilka flag, a w drugiej połowie prezentują oprawę w postaci rac i świec dymnych w barwach klubowych. Piłkarze w końcu zwyciężają i przechodzą pierwsza rundę. Po meczu dziękujemy zawodnikom za walkę oraz zwycięstwo!

Bytovia Bytów – Górnik Łęczna [ niedziela 30.09.2019]

Odległość górniczego miasteczka do Bytowa nie napawa optymizmem. Ale dla prawdziwych fanatyków odległość i dzień tygodnia to żadna przeszkoda. W niedzielny poranek na północ Polski wyruszyły 2 auta z ośmioma kibicami. Powtarzamy tym samym wyjazd sprzed półtora roku, gdzie zameldowaliśmy się w Bytowie w 10 osób. Po spokojnej podróży docieramy na stadion Bytovii na kilkanaście minut przed pierwszym gwizdkiem. Kilkoma okrzykami zaznaczamy, że jesteśmy zawsze i wszędzie za swoim klubem oraz zagrzewamy piłkarzy do kolejnego zwycięstwa. Niestety świetna passa zostaje przerwana. Po meczu wzajemne podziękowania z piłkarzami za walkę i obecność. Po męczącym meczu w deszczu ruszamy w jeszcze cięższa drogę powrotną i bezpiecznie meldujemy się w domu w środku nocy. Szacunek dla obecnych, a w następną niedzielę szansa na poprawę. Wszyscy do Elbląga!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.