
Pierwszy wyjazd w 2019r. wypadł nam do oddalonego o 280 km Bełchatowa.
Zbiórka została zaplanowana na godzinę 10:30, jednak z powodu problemów technicznych z autokarem w stronę Brunatnej Stolicy ruszamy dopiero po godzinie 12!
Pomimo początkowych problemów udaje nam się nadgonić stracony czas na trasie. W stronę Bełchatowa udajemy się autokarem, siedmioma samochodami oraz busem. Droga mija szybko i spokojnie z mniejszym bądź większym wahadłem.
Pod stadionem GKS-u meldujemy się, kilka minut przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Wszyscy sprawnie wchodzimy na sektor, mamy ze sobą dwie fany: „Górnicy”, „Tabakiera”. Z dopingiem ruszamy koło 15 minuty. Dzięki dobrej liczbie, łącznie jest nas 91 osób w tym 8 kiboli Chełmianki (dzięki za wsparcie!) głośno zaznaczamy swoją obecność intonując „Jesteśmy zawsze tam…”. Nasz doping można ocenić na dobry, jednak stać nas na więcej.
Niestety piłkarze po słabym meczu przegrywają 2:0. Po meczu zawodnicy podchodzą pod sektor, dziękując nam za przybycie. Po chwili oczekiwania zostajemy wypuszczeni z sektora gości i ruszamy w drogę powrotną do Łęcznej.
Na powrocie podczas zjazdu na obwodnicę widzimy, że na tzw. „ślimaku” auto wpadło do rowu. Nie zastanawiając się długo postanawiamy się zatrzymać i pomóc rodzinie której auto wypadło z drogi. Po chwili auto zostało wyciągnięte, a my możemy ruszać w dalszą podróż do domu. Droga mija szybko i spokojnie z większym bądź mniejszym wahadłem. W Łęcznej jesteśmy po 12 w nocy.