– Musimy zrobić wszystko żeby zdobyć trzy punkty i godnie się pożegnać z kibicami – zapowiada przed meczem z ROW-em Rybnik Paweł Sasin.
W sobotę gramy z ROW-em Rybnik. Ponad 4 lata temu, w sezonie 2013/2014 po którym Górnik awansował do Ekstraklasy graliśmy dwukrotnie z klubem z Rybnika i dwa razy schodziliśmy z boiska pokonani. W obu spotkaniach grałeś pełne 90 minut. Pamiętasz tamte spotkania?
– Pamiętam je doskonale. Pierwsze spotkanie przegraliśmy w Rybniku 0:1 tracąc bramkę w końcówce. Z perspektywy innych meczy, które wtedy graliśmy w 1 lidze to wydaje mi się, że był to jeden z naszych najsłabszych pojedynków i byliśmy po tym meczu na siebie bardzo źli.
Szczególnie pechowe było spotkanie w Łęcznej?
– Zgadza się. Mieliśmy w tym spotkaniu bardzo dużo sytuacji i naprawdę rozgrywaliśmy dobre spotkanie. Prowadziliśmy nawet 1:0 a tracąc bramkę w 90 minucie po stałym fragmencie gry przegraliśmy 1:2. Nie udało nam się wtedy zdobyć ani jednego pkt w spotkaniach z ROW-em, ale koniec końców ten sezon był dla nas i dla naszych kibiców bardzo dobry bo Górnik Łęczna wrócił do Ekstraklasy.
W pierwszym meczu w Rybniku nie grałeś, ale teraz z pewnością zobaczymy Cie na boisku. Jakie nastroje panują po spotkaniu ze Skrą?
– Został nam ostatni mecz w tym roku na własnym boisku. Musimy zrobić wszystko żeby zdobyć trzy punkty i godnie się pożegnać z kibicami. Bardzo ważne jest też to żeby utrzymać cały czas kontakt z czołówką. Po spotkaniu ze Skrą czujemy duży niedosyt z wyniku meczu, bo uważam że byliśmy drużyną dominującą przez 90 minut i powinniśmy wrócić do Łęcznej z większą zdobyczą punktową.