Krótka rozmowa z napastnikiem Górnika Pawłem Wojciechowskim po zwycięskim meczu z Gryfem Wejherowo.
Ciężki mecz za wami. Gryf postawił poprzeczkę dosyć wysoko.
– Zgodzę się z taką opinią. Goście mieli więcej sytuacji, natomiast ich nie wykorzystali i może to się zemściło przeciwko nim.
Próbowałeś dzisiaj uciec Patrykowi Szyszowi w tabeli strzelców, ale dorzucił on trafienie z karnego i nadal ma jednego gola więcej.
– Obym go przegonił w ostatnich kolejkach sezonu w tej klasyfikacji, ale przede wszystkim oby Górnik awansował, bo to jest dla nas najważniejsze.
Spędziliście kilka dni z trenerem Franciszkiem Smudą. Widać już jakieś efekty pracy z byłym selekcjonerem?
– Każdy w trenerze widzi lidera i dowódcę. To jest bardzo ważny aspekt. Trener podniósł motywację oraz koncentrację zarówno na treningu, jak i podczas meczu. Te parę dni dodało nam również pewności siebie. Jestem pewny, że z każdym następnym meczem trener Smuda będzie coraz więcej dokładał, jeśli chodzi o jakość i wygląd naszej gry.