Wypowiedzi Kamila Pajnowskiego oraz Pawła Wojciechowskiego po meczu z Siarką Tarnobrzeg. Piłkarze Górnika pokonali w meczu wyjazdowym Siarkę 0:3.
KAMIL PAJNOWSKI: Czyste konto napawa optymizmem.
– Ciesze się, że wczoraj zagrałem od pierwszej minuty. Na początku parę stoperów tworzyłem z Michałem Markowskim, który jeszcze pierwszej połowie doznał urazu. Za niego na boisku pojawił się Piotrek Rogala, z którym dużo grałem w rezerwach – skomentował Kamil.
To był kolejny mecz, który mógł się podobać. Udało się nam zachować czyste konto. Można powiedzieć, że się obudziliśmy. Mam nadzieję, że od teraz będziemy coraz szybciej wspinać się w górę tabeli – dodał obrońca.
PAWEŁ WOJCIECHOWSKI: Wróciła radość z gry.
Podczas sobotniego spotkania widać było duże zrozumienie między tobą, a Krystianem Wójcikiem. „Czoko” wykreował Ci kilka sytuacji strzeleckich.
– Krystian to dobry zawodnik. Świetnie dogadujemy się razem na boisku. Rzeczywiście był architektem kilku akcji, które starałem zakończyć się trafieniem.
Zdaje się, że to był pierwszy mecz Górnika w tym sezonie w którym dominowaliście przez całe spotkanie.
– Nie do końca się z tym mogę zgodzić. Na początku drugiej połowy Siarka za łatwo dochodziła do strzałów z dystansu. Natomiast w porównaniu do poprzednich meczów rzeczywiście wyglądało to lepiej. Wróciła radość z gry.
Bramka w meczu ze zniczem, w sobotę również zaliczyłeś trafienie. Teraz chyba czas na Stalówkę?
– Nie. Ze Stalówką będą dwie (śmiech). Ciesze się, że skuteczność mi dopisuje, chcę podtrzymać serię jak najdłużej.