Górnik przegrał wyjazdowe starcie 27 kolejki Nice I ligi z GKS Tychy 0:2. Dla zielono-czarnych była to już 13 porażka w sezonie i 16 kolejny mecz bez zwycięstwa.
Podczas meczu GKS Tychy – Górnik Łęczna funkcję pierwszego trenera pełnił Sławomir Nazaruk z powodu przymusowej absencji trenera Baniaka, który został zdyskwalifikowany na jeden mecz przez Komisję Dyscyplinarną PZPN.
Jak trener Nazaruk skomentował porażkę Górnika z GKS Tychy? – Niestety nie udało nam się wywieźć punktów. Wiedzieliśmy jakie są mocne strony GKS-u i że są to stałe fragmenty gry. Niestety, nie zapobiegliśmy im, bo właśnie po stałych fragmentach straciliśmy bramki. Chociaż też chciałbym nadmienić, że każdy mecz jest dla nas o ogromnym ciężarze gatunkowym i podyktowanie rzutu karnego nie powinno budzić żadnych wątpliwości, tylko powinna to być stuprocentowa sytuacja. Myślę, że rzut karny, który został potem zamieniony na gola dającego prowadzenie tyszanom, do takich nie należał. Dziękuję mojej drużynie za zaangażowanie, bo chłopakom naprawdę nie można nic zarzucić. Niestety, mamy kłopot ze strzelaniem bramek i mówiąc kolokwialnie nic nie chce nam wpaść, mimo tych sytuacji, które stwarzamy. Gratuluję gospodarzom zwycięstwa. Na wiosnę mają niezłą passę, a my niestety wracamy do Łęcznej bez punktów – dodał.
Natomiast na zadane z sali pytanie „macie za sobą już kolejny mecz na wiosnę, w którym gra była lepsza od wyniku. Czy oprócz skuteczności widzi pan jeszcze jakieś rezerwy w zespole, które są do poprawy?”, trener Nazaruk odparł: Dziękuję za miłe słowa, ale z tego, że gramy nieźle, a wyniki są gorsze punktów nam nie przybywa i tu mamy ogromny problem. Wierzę, że zostało jeszcze sporo spotkań do końca tej rundy wiosennej i że jeszcze będziemy w stanie w nich wygrywać.
źródło: kurierlubelski.pl