Pora na kolejne podsumowanie frekwencji z areny Lublin. Klub szumnie na prawo i lewo obwieszcza sukces frekwencji po spotkaniu z Wisłą Kraków na, który przybyło „aż”  5903 zapełniając lubelską arenę, „aż” w 38%. Klub dwoił się i troił aby mecz z Wisłą nie był kolejną porażką wizerunkową kubu dlatego też postanowili porozdawać bilety aby chociaż w jakimś stopniu zapełnić stadion. Ciekawostką jest również to, że w reklamach radiowych wykorzystywano w podkładzie doping fanatyków z Trybuny B, tych na których kapelusz się wypiął, a nie „widowni” z lubelskiej areny. Poniżej dodatkowe przykłady promocji zorganizowanych przez klub:

Tym oto sposobem 1327 dzieciaków pojawiło się na meczu całkowicie za darmo. Tak więc za widowisko na arenie zdecydowało się zapłacić „aż” 4576 osób. Nie jesteśmy przeciwni promowaniu sportu wśród najmłodszych, ale szczycenie się frekwencją jest co najmniej nie na miejscu. Kolejnym  aspektem, którym szczyci się włodarz klubu jest porównanie frekwencji na meczach domowych z Wisłą w Łęcznej i w Lublinie.

źródło: www.gornik.leczna.pl

Włodarze i propagandziści klubowi zapomnieli przedstawić kilka małych szczegółów odnośnie tego porównania.  Mecz z Wisłą użyty w porównaniu był drugim spotkaniem z Wisłą rozgrywanym w Łęcznej. Było to spotkanie rozgrywane w ramach grupy spadkowej, w środę (nie w dogodną sobotę jak w przypadku tego spotkania) i w dodatku po serii 7-mu spotkań bez zwycięstwa (6 porażek, 1 remis). Pierwsze spotkanie rozgrane w Łęcznej z Wisłą w rundzie zasadniczej zgromadziło na stadionie w Łęcznej 5311 osób w meczu rozgrywanym na tygodniu w poniedziałek !!! Sami przyznacie, że ładnie to wykombinowali w tym porównaniu.

Podsumujmy również wszystkie spotkania do tej pory rozegrane w Lublinie. Do tej pory mecze na arenie obejrzało 52185 osób, co daje średnią frekwencję 3479 osób na mecz.  Frekwencja w Łęcznej z tymi samymi rywalami  [bez Arki i Wisły Płock] w sezonie 2015/2016 wynosiła średnio 4318 osób na mecz, czyli 839 osób na mecz więcej niż na propagandowej arenie. Średnia frekwencja w Łęcznej w 15 spotkaniach domowych rozgrywanych po kolei z przeciwnikami, którzy przypadli nam w sezonie 2015/2016 [Zabrze,Legia,Śląsk,Wisła,Podbeskidzie,Jagiellonia, Cracovia, Ruch, Pogoń, Lechia, Piast, Korona, Termalica, Zagłębie, Lech] wyniosła 4210 osób, czyli 731 osób na mecz więcej niż w Lublinie.

Terminy rozgrywania spotkań w Lublinie przedstawiają się następująco:

• piątek-1
• sobota- 10 (jeden mecz z Zagłębiem przełożony z soboty na wtorek ponieważ nowoczesna arena nie zdołała jako jedyna w ekstraklasie przygotować murawy po zimie)
• niedziela: 3
• poniedziałek:1

W Łęcznej w sezonie 2015/2016 mecze rozgrywano w następujących terminach:

• piątek: 2
• sobota: 9
• niedziela: 1
• poniedziałek: 3

Terminarz nadal układany pod arenę Lublin.  Jak widzicie propaganda kapelusza trwa w najlepsze. Próbują nam wmówić, że arena Lublin to doskonałe rozwiązanie. Co spotkanie chwalą się  osobami, które po raz pierwszy zawitały na mecz. Pytanie jest jednak dlaczego te osoby nie wracają, przecież gdyby im się spodobało na arenie to zawitaliby ponownie na stadion i frekwencja nie byłaby tak mizerna jak do tej pory. Może jednak ludzie widzą co się dzieje, brak jakiejkolwiek atmosfery na meczu do nich nie przemawia i nie chcą po raz kolejny uczestniczyć w tym cyrku objazdowym. GÓRNIK TYLKO W ŁĘCZNEJ!!!!